wtorek, 15 stycznia 2013

Skład się kruszy...

ale mam nadzieję że nie na długo... ale mam jeszcze większą nadzieję, że ja nie dołączę do tego kruszenia się... ale widząc moje zaangażowanie w naukę... i ilość zaległość... to się wszystko jest możliwe...:/
Ogólnie pisze właśnie prace na warsztat co przecież widać...:P wprost nie moge się od tego oderwać...  jutro mam cały dzień wolny... trza przeczytać Petrykowskiego... Przestrzeni nie zdążę... nauczyć się na koło zaliczeniowe z psychologii... jasne, że ze wszystkim zdążę...:P oczywiście jeszcze po buty trzeba lciec bo człek nie ma w czym chodzić... i na pocztę po powłoczkę manczesterową na poduszkę lub na kołdrę książkę na koło z pedagogiki... 

Chyba już wszyscy śpią... ja lecę pod natrysk... zabawię się w Aurelke i zdobię bajorko  w łazience... albo nie... jeszcze lepszy pomysł... po co włazić do brodzika... ta rura (czy co to tam jest) jest dość długa i starczy.. będę sie chlapać po całej łazience... co się będę ograniczać do 1 m kw... ktoś się dołączy...? nie... to świetnie... bo jak ktoś by chciał, to mi by się odechciało mycia...:>

Dobra... Dżem(ix) w słuchawkach... a praca na warsztat w surowym stanie... ale ja przecież mam czas... :D

Mam nadzieję, że już dziś tu nie wrócę... przynajmniej tej nocy... co będzie oznaczało że smacznie śpię...
Idziem myju myju...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz